












Jeden z najważniejszych reżyserów w historii polskiej kinematografii.

Has to reżyser ‘osobny’, autonomiczny. Nie mówił wprost o sobie. Nigdy nie był członkiem rządzącej partii, ale i nie wypowiadał się publicznie na temat polityki. Nie życzył sobie też by uznawano go za artystę "wyklętego". W przeciwieństwie do większości filmowców z jego pokolenia pozostawił spuściznę nieskażoną ustępstwami estetycznymi ani politycznymi, za co zapłacił latami przymusowego ‘milczenia’.
Zasłynął przede wszystkim z mistrzowskich adaptacji wielkiej literatury: Bruno Schulza, Bolesława Prusa, Marka Hłaski, Jana Potockiego.
Tworzył kino zmysłowe, odwołujące się do wyobraźni, egzystujące na granicy snu i jawy, rzeczywistości i fantasmagorii - malarskie, wyrafinowane plastycznością obrazu, a jednocześnie stawiające pytania najwyższej wagi egzystencjalnej i filozoficznej.
Wizjoner polskiego kina. Krytyk filmowy Maria Kornatowska powiedziała o nim: „Wielki artysta, wspaniały człowiek. Miał niepowtarzalne, ironiczne poczucie humoru. Niesłychanie wrażliwy i charyzmatyczny…. ”. Wojciech Jerzy Has poszukiwał inspiracji w modernizmie i ekspresjonizmie. Wymagał od widza aktywnej współpracy przy tworzeniu interpretacji filmowych obrazów
Filmy Hasa są unikalne i uniwersalne, nie starzeją się mimo upływu czasu. Można je oglądać wielokrotnie wciąż odnajdując w nich nowe wartości i ulegając temu samem oczarowaniem czy wręcz uwiedzeniu. Jak powiada Velasquez w Rękopisie znalezionym w Saragossie, ich poezja "okazuje się bliższa życia, niż można było przypuszczać".

Wojciech Jerzy Has urodził się 1 kwietnia 1925 i wychował w Krakowie. Jako nastolatek chciał zostać artystą malarzem, ale plany te zweryfikował wybuch II wojny światowej. Podczas okupacji studiował w krakowskiej Szkole Handlowej, a później - do jej rozwiązania w 1943 - w Szkole Przemysłu Artystycznego, która, w warunkach konspiracji, spełniała rolę Akademii Sztuk Pięknych. W 1943 roku krótko pracował w wydawnictwie, w dziale grafiki.
Niemieccy okupanci konsekwentnie zamykali polskie szkoły i uniwersytety. By przetrwać zatrudnił się do pracy w kopalni jako górnik.
Po wyzwoleniu rozpoczyna naukę na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Uczestniczy również w Kursie Przysposobienia Filmowego organizowanym przez krakowski Instytut Filmowy. Choć nie porzuca ambicji malarskich ciągnie go do filmu. Poważnie myśli by zająć się animacją. W 1946 powstaje popularno-naukowy film „Skroplone powietrze” w reżyserii Jarosława Brzozowskiego. Autorem sekwencji animowanej w tym filmie jest Has. Zostaje zatrudniony w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie.
W 1946 roku otrzymuje dyplom filmowy, w dwa lata później – dyplom Akademii Sztuk Pięknych. Jego niewątpliwy talent malarski sprawia, że otrzymuje wiele sygnałów i słów zachęty ze strony wykładowców ASP, którzy widzą jego przyszłość jako wybitnego malarza. Proponują mu kontynuację studiów malarskich w Paryżu. Has rezygnuje. Podjął już decyzję o dalszej karierze i zdecydował, że zostanie reżyserem filmowym. Jeszcze w 1946 roku rozpoczął współpracę ze Stanisławem Wohlem jako asystent na planie „Dwóch godzin”. To ciekawy film. Dramat obyczajowy - studium pierwszych powojennych dni, których bohaterowie "dzielili się na tych, którzy powracali i na tych, którzy oczekiwali". Pełen ekspresjonistycznych efektów, zbudowany według koncepcji utożsamienia czasu akcji z rzeczywistym czasem trwania filmu.
W 1947 roku już sam reżyseruje średniometrażowy film, na podstawie własnego scenariusza, zatytułowany „Harmonia”. To jednak nie te czasy i nie ta poprawność polityczna. Film wędruje na ‘półkę’. Ten sam los spotka zrealizowany w rok później wspólnie z Różewiczem film dokumentalny Ulica Brzozowa, który również nie uzyska zezwolenia na rozpowszechnianie.
Przez następne dziesięć lat Has realizuje filmy dokumentalne i oświatowe, wykorzystywane m.in. w wydaniach Polskiej Kroniki Filmowej. Powstaje miedzy innymi ciekawy i bardzo osobisty dokument o Krakowie z lat 30. pt. „Moje miasto” (1950). Ten film też nie spotyka się z przychylnością władz. W ramach cichej represji zostaje przeniesiony do Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi i pozostaje tam aż do odwilży politycznej z lat pięćdziesiątych. Realizuje, zamawiane przez władzę, dokumenty: „Pierwszy plon” (1950), „Mechanizacja robót ziemnych” (1951), „Scentralizowana kontrola przebiegu produkcji” (1951). Kręci również film dla dzieci „Karmnik Jankowy” (1952) oraz dyplom operatora Mieczysława Jahody pt. „Zielarze z Kamiennej Doliny” (1952).
21 października 1956 roku na I sekretarza KC PZPR wybrano Władysława Gomułkę. Zaczął się czas ‘odwilży’. Koniec ‘stalinizmu’. Zapowiadano reformy, mające na celu demokratyzację ustroju. Z Polski wyjechał marszałek Konstanty Rokossowski. Zelżała cenzura i powstał Zespół Filmowy. Wojciech Jerzy Has mógł znów realizować filmy według własnej koncepcji. Mógł też wreszcie zrealizować film fabularny. Na debiut wybrał adaptacją prozy Marka Hłaski i tak, w kierowanym przez Ludwika Starskiego „Iluzjonie”, powstała „Pętla” (1957).


„Pętla” to ponury i przejmujący film ze znakomitą kreacją Gustawa Holoubka w roli Kuby. Studium alkoholizmu rozgrywające się w ciągu jednego dnia. Przez jeden dzień kamera dokumentuje dramat Kuby. W jego mieszkaniu i podczas pozbawionej sensu wędrówki po mieście. Powolne tempo narracji i ekspresjonistyczne środki wyrazu zastosowane w scenografii wydobywają atmosferę beznadziejności, oddają wszystkie niuanse stanu psychicznego bohatera. Człowieka, który znajduje się w sytuacji bez wyjścia. Przegrywa walkę z nałogiem. W końcu jedynym wyjściem okazuje się samobójstwo. Autorem mrocznych i nastrojowych zdjęć do filmu był Mieczysław Jahoda.

Film szokujący pesymistyczną wymową przez krytykę został dostrzeżony jako niezwykle dojrzały jak na debiutanta. Zauważono go, ale pozostał w cieniu rodzącego się wówczas tzw. kina polskiej szkoły filmowej. Zaważył na tym indywidualizm Hasa, który nie dał się nigdy przypisać jednoznacznie do jakiejś szkoły, kierunku czy trendu. Znajdzie się w grupie niewielu reżyserów autonomicznych, których nazwisko określa gatunek ich twórczości. W czarno-białej Pętli można już zauważyć rozwijający się i doskonalący ‘styl’ Hasa. Inspirowany niemieckim ekspresjonizmem i francuskim realizmem poetyckim. Niespiesznie rozwijający się wątek główny. Długie, precyzyjnie zaplanowane ujęcia, atmosfera z pogranicza świata realnego i koszmarnego snu, dopracowana w szczegółach scenografia, bohater wyobcowany z rzeczywistości.

Mimo odwilży i obiecanek co do demokratyzacji kraju ten pierwszy fabularny film Hasa też spotyka się z represją. To już fatum. Niezwykle ostro atakowany przez polską krytykę, dozwolony do rozpowszechniania jedynie poza granicami kraju (sic.!), jako że jego prowokacyjność i ponurość są uznane za szkodliwe dla państwa socjalistycznego.


Ale na szczęście dla polskiej kinematografii pozwolono mu tworzyć dalej. Następnym filmem jest adaptacja liryczno-refleksyjnej powieści Stanisława Dygata „Pożegnania” (1958). Historia miłości Pawła i Lidki. Uczucie rozpoczyna się jeszcze przed wojną, jako uczucie bez przyszłości, gdyż on wywodzi się z konserwatywnego środowiska mieszczaństwa, a Lidka jest fordanserką. Paweł nie potrafi przeciwstawić się konwenansom i kochankowie rozstają się. Czas wiele zmienia. Czas wojny, czas okupacji niemieckiej, czas oświęcimskich przeżyć Pawła. Lidka poślubia kuzynem Pawła. Czas też zaciera konwenanse. W powojennej rzeczywistości nie maja one wielkiego znaczenia. Przynajmniej te zaszłe. I okazuje się, ze uczucie przetrwało.
"Pożegnania" to przed wszystkim refleksja nad mijającym czasem. "Pozostajemy z wrażeniem - pisał K. Eberhardt - że wszystko: rupiecie z willi 'Quo vadis' i narażone na wstrząsy historii antyki z pałacu, zabawne dialogi i niepoważne sytuacje, gesty dramatyczne i pozy bez pokrycia – zostają w osobliwy sposób przetworzone, podporządkowane refleksji nad czasem."


W 1959 powstaje "Wspólny pokój". Adaptacja głośnej autobiograficznej powieści Zbigniewa Uniłowskiego (scenariusz Wojciecha Jerzego Hasa, dialogi - Stanisława Dygata). Losy mieszkańców sublokatorskiego pokoju w warszawskiej kamienicy, zamieszkiwanego przez studentów i początkujących pisarzy przedstawione na tle społecznym lat 30. XX wieku. Wielką rolę melancholijnego ekscentryka zagrał w tym filmie Gustaw Holoubek. Wtórowali mu: Krystyna Feldman, Beata Tyszkiewicz, Adam Pawlikowski i Zdzisław Maklakiewicz.
Losy kilku mieszkańców sublokatorskiego pokoju w staromiejskiej warszawskiej kamienicy, nie mogących na początku lat trzydziestych znaleźć pracy, miejsca w społeczeństwie, zadowolenia, szczęścia. Główny bohater - Lucjan Salis, dobrze zapowiadający się poeta - umiera na gruźlicę. Student nie zdaje egzaminu i popełnia samobójstwo . . . Stukonis, autor nie wydanych poematów, traci wszelką nadzieję, że stanie się kimś w życiu. Jedynie jego brat, Mietek, realizuje swój cel, działając w lewicowej organizacji. Ich przyjacielem jest Dziadzia, melancholijny ekscentryk, też bezskutecznie szukający swego miejsca na ziemi.


W 1960 roku Has kręci poetycką opowieść o przemijaniu "Rozstanie", historię aktorki po latach przyjeżdżająca do rodzinnego miasteczka. Sentymentalna podróż okazuje się nieporozumieniem, bo upływ czasu zbyt mocno zmieniła jej sposób patrzenia na znane miejsca i osoby. W roli aktorki doskonałą kreację stworzyła Lidia Wysocka.
"Rozstanie" jest czymś więcej niż sentymentalnym melodramatem, na co wygląda na pierwszy rzut oka. Jest to studium czasu, przemijania, zrywania związków człowieka z przeszłością i powstawania, rodzenia się nowych możliwości, nowych związków, o ile człowiek czuje się na siłach, aby je akceptować" - pisał jeden z krytyków po premierze czwartego filmu Wojciecha Jerzego Hasa. Poprzednie ("Pętla", "Pożegnania" i "Wspólny pokój") wyrobiły reżyserowi opinię znakomitego "psychologa ekranu", specjalisty od budowania poetyckiego klimatu, chętnie opowiadającego o ludziach, funkcjonujących na marginesie życia, z trudem odnajdujących swoje miejsce w rzeczywistości, często duchowo okaleczonych. Dał się też Has poznać jako wrażliwy interpretator prozy Marka Hłaski ("Pętla"), Stanisława Dygata ("Pożegnania") i Zbigniewa Uniłowskiego ("Wspólny pokój"). To zamiłowanie do przenoszenia literatury na ekran ujawniło się także w "Rozstaniu", które jest adaptacją noweli Jadwigi Żylińskiej.
Główną bohaterką filmu jest aktorka Magdalena, wracająca po latach do rodzinnego miasteczka. Pretekstem do tej sentymentalnej podróży w przeszłość jest pogrzeb dziadka i spadek, który ma otrzymać. Na miejscu bohaterka przekonuje się, że idealizowana kraina młodości wygląda wręcz żałośnie. Magdalena nie potrafi nawiązać kontaktu z bliskimi niegdyś ludźmi, którzy wydają jej się śmieszni i zupełnie nieprzystający do nowych czasów. W miejscach niegdyś bliskich sercu czuje się obco i nieswojo. Nęcona matrymonialnymi propozycjami ze strony miejscowego mecenasa, zrozumienie i namiastkę uczucia znajduje tylko u przypadkiem poznanego w pociągu chłopaka imieniem Olek. Jednak mimo spędzonej wspólnie z nim nocy, postanawia wyjechać.
"Rozstania", choć stylistycznie nie odbiega zbytnio od poprzednich i kilku następnych ("Jak być kochaną") filmów Hasa, krytyka nie zaliczyła do najlepszych utworów reżysera. Z uznaniem spotkało się jednak aktorstwo. Dobre recenzje zebrali zwłaszcza Lidia Wysocka jako Magdalena, stojący wówczas na progu kariery Władysław Kowalski jako Olek oraz Gustaw Holoubek w roli mecensa Rennerta. Ozdobą ścieżki dźwiękowej jest ballada śpiewana przez bardzo wówczas popularną Sławę Przybylską, która współpracowała z Hasem już przy "Pożegnaniach". [PAT][materiał z filmpolski_pl]

Następny jest kameralny dramat psychologiczny według scenariusza Bohdana Czeszko- „Złoto”. W scenerii budowy kombinatu energetycznego rozgrywa się dramat młodego człowieka, wyobcowanego skrywaną traumatyczna tajemnicą. Bohater ukrywa się, uciekając przed odpowiedzialnością za spowodowanie śmierci człowieka, którego potracił samochodem. Dramatem jest wyobcowanie i dramatem jest fakt, że ucieka przed iluzją zbrodni, faktycznie potrącił samochodem psa. W epizodycznej roli milicjanta wystąpił w filmie sam reżyser.




Wreszcie w roku 1962 powstaje "Jak być kochaną" (scenariusz Kazimierza Brandysa wg własnego opowiadania). Dramat niespełnionej miłości. Historia aktorki radiowej, Felicji opowiedziana w formie retrospekcji. W czasie okupacji bohaterka ukrywa w swoim mieszkaniu Wiktora, poszukiwanego przez gestapo. Konieczność osłaniania ukochanego zmusza ja do występowania w, będących pod zarządem niemieckim, teatrach co traktowane było jako kolaboracja. Felicja 
nie dopuszcza do siebie myśli, że jej miłość jest nieodwzajemniona. Wiktor jej nie kocha. Jej poświęcenie dla niego jest mu ciężarem. Sytuacja, w której się znalazł, zależność od Felicji traktuje jako upokorzenie i gdy tylko staje się bezpieczny opuszcza kobietę, której tak wiele zawdzięcza. Wraca do niej jednak, ale jedynie po to, by popełnić samobójstwo.
W filmie wziął udział niezwykle wówczas popularny i gwarantujący splendory tak u krytyków jak i widzów Zbigniew Cybulski. Ale to nie on stał się persona numer jeden filmu. Został całkowicie przyćmiony fenomenalną grą Barbary Krafftówny. Jest to najprawdopodobniej jedna z najlepszych kreacji kobiecych w polskim kinie.
Has w sposób umiejętny balansując miedzy dramatem psychologicznym a melodramatem stworzył subtelne studium uczuć bohaterki, które Krafftówna talentem swoim wybiła na szczyty kreacji postaci. Razem sprawili, iż do dzisiaj obraz ten jest uznawany za jeden z najlepszych polskich filmów psychologicznych i jeden z niewielu w tak wnikliwy sposób portretujących świat kobiecych uczuć


W tych sześciu pierwszych filmach fabularnych Has rozgrywa różne tony: ponurą prowokację w Pętli, słodko-gorzkawy ton w Pożegnaniach, tragiczną absurdalność we Wspólnym pokoju, komedię sentymentalną w Rozstaniach, poszukiwanie nowego bohatera w Złocie wreszcie powrót do bolesnej przeszłości w Jak być kochaną. Bohaterów tych filmów można do siebie porównać, są podobni tragizmem. Znajdują się w sytuacjach, z których nie potrafią znaleźć wyjścia. Brak silnej woli sprawia, że poddając się wydarzeniom – przegrywają. Są wyobcowani, samotni, ciąży im przeszłość. W każdym filmie obecna jest Śmierć. To wnikanie w pokłady ludzkiej umęczonej duszy sprawia, że Has zyskuję opinię reżysera psychologa.
Gdy „Jak być kochaną” odnosi międzynarodowy sukces. Has, za namową Tadeusza Kwiatkowskiego, podejmuje się adaptacji Rękopisu znalezionego w Saragossie, fascynującej powieści Jana Potockiego. Film, ukończony w grudniu 1964, pojawia się na ekranach w parę tygodni później. I staje się punktem zwrotnym w karierze reżysera. Coraz trudniej mu uzyskać pozwolenie na realizację swoich projektów. Sytuacja ta pogarsza się jeszcze po realizacji „Sanatorium pod Klepsydrą” (1973) – filmu uhonorowanego Nagrodą Jury w Cannes.

W 1964 roku odbywa się premiera jednanego z najważniejszych filmów kinematografii światowej "Rękopisu znalezionego w Saragossie" (scenariusz: Tadeusz Kwiatkowski na podstawie powieści Jana Potockiego). Rozpoczyna się też wizyjny nurt twórczości Hasa.
Adaptacja powieści to niezwykłe, karkołomne wręcz wyzwanie. Has, perfekcjonista, spędza dwa lata na pisaniu scenariusza i scenopisu. Każde ujęcie jest tak drobiazgowo rozpracowane, że scenopis filmu wymaga dwóch grubych tomów. Wnętrza są kręcone w wytwórni wrocławskiej, plenery - na Podhalu. Pomiędzy 187 zaangażowanymi aktorami jest wielu, którzy pracują wieczorami w teatrach. Wymaga to żelaznej dyscypliny planu. Zdjęcia trwają 97 dni (planowano 112).
Na planie występują najwięksi polscy aktorzy, ale nie sposób nie wspomnieć o Zbigniewie Cybulskim i to za sprawa anegdoty. Jego udział w filmie nie był przewidziany. W głównej roli miał zagrać gorąco polecany, szczycący się francuskim pochodzeniem i grą u samego Jeana Vilara osobnik. Cybulski , który wyczuł niepokój Hasa w stosunku do owej postaci, zorganizował się tak, aby być w pobliżu miejsca pierwszego dnia zdjęć. Zgodnie z obawami Hasa aktor okazał się nędzny. Nocą uszyto nowy kostium i Cybulski wskoczył z biegu w główna rolę.
Adaptację XVIII- wiecznej powieści "szkatułkowej", trzygodzinną opowieść filmową o wędrówce Alfonsa van Wordena, zaskakującą rozmachem i wielowątkowością, odbierano zarówno jako komedię kostiumową, film płaszcza i szpady, jak i fantastyczną baśń i intelektualną zabawę. "Cała konstrukcja polega tu na jednym potoku narracyjnym. Jest to zabawa w składankę, doprowadzona prawie do absurdu. Czy to nie jest kpina z naszych przyzwyczajeń do porządku dramaturgicznego obowiązującego w kinie?" Tak tłumaczył swoje intencje reżyser czytelnikom "Filmu". Nagrody: 1965 - Edynburg (MFF) - wyróżnienie, San Sebastian (MFF) - Złote Pióro - nagroda Klubu Dziennikarzy Zagranicznych oraz nagroda CIDALC; 1969 - Sitges (MFF Fantastycznych i Grozy) - medal specjalny; 1971 - Nagroda Krytyki Hiszpańskiej.



W 1966 powstają "Szyfry", dramat psychologiczny według scenariusza Andrzeja Kijowskiego. To kolejna próba rozliczenia czasów okrutnych, czasów wojny, której nie potrafią wyobrazić sobie ci, którzy nie przeżyli jej pod hitlerowską okupacją. Główny bohater wraca do kraju po 20-letniej nieobecności, musi zmierzyć się ze wspomnieniami, rozliczyć z przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, ale przede wszystkim wyjaśnić okoliczności śmierci syna, który mógł zginąć zamordowany przez Niemców, ale też ‘zlikwidowany’ przez konspiracyjne podziemie. Trudno mu porozumieć się z bliskimi. Ich relacje zdają się szyfrem, do którego brak klucza. Tadeusz odnajduje ludzi, którzy znali jego rodzinę podczas okupacji, ale ciągle odbija się od muru niezrozumienia.


W 1968 roku – ekranizacja "Lalki". Historia warszawskiego kupca Stanisława Wokulskiego i jego niespełnionej miłości do arystokratki. Reżyserowi udało się pozostać wiernym duchowi powieści, a jednocześnie wzbogacić osobowość głównego bohatera przesuwając akcenty interpretacyjne jego postawy. Nie zawiedziona miłość czyni z niego postać tragiczną (uczucie jest celem zastępczym), lecz, jak mówił reżyser, brak poczucia wartości własnej egzystencji. Film z niezwykła dbałością oddaje klimat epoki. W 1977 po powieść Prusa sięgnął Ryszard Ber, kręcąc serial telewizyjny. Obie ekranizacje i kreacje aktorskie były gorąco dyskutowane i porównywane przez widzów.
Adaptacja powieści Bolesława Prusa. Historia zamożnego kupca warszawskiego Stanisława Wokulskiego i jego miłości do pięknej, lecz zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. Temu niszczącemu uczuciu Wokulski
podporządkowuje swoje interesy, wchodzi w niekorzystne dla siebie układy z rodzinami arystokratycznymi, chcąc w pośredni sposób pomóc ukochanej. Lekceważy uwagi i rady swego przyjaciela i współpracownika Ignacego Rzeckiego, daje się zwodzić Izabeli flirtującej po cichu z przystojnym kuzynem Starskim. Premiera "Lalki" w 1968 r. była wielkim wydarzeniem artystycznym. Zrealizowane z dużym rozmachem, ogromną dbałością o szczegóły, choć z konieczności okrojone o kilka wątków, dzieło Hasa nie jest jednak romansem salonowym, jak by można wnosić z krótkiego streszczenia i jak oczekiwała tego, być może, część widzów. Jest przede wszystkim historią kariery człowieka, który wydobywa się z dołów społecznych i który, blisko kresu swej wspinaczki, napotyka przeszkodę nie do pokonania - bariery konwenansu, snobizmu i przesądów. Ale podczas gdy u Prusa główny akcent pada na dramat nieprzeciętnie utalentowanej, ambitnej jednostki walczącej o realizację własnej osobowości, talentów i potencjalnych 
możliwości, to w filmie Hasa Wokulski, mimo podkreślonych atrybutów siły i energii, jawi się przede wszystkim jako romantyczny marzyciel goniący za chimerami. Izabela jest właśnie jedną z takich chimer. Ta nie spełniona miłość stanie się dla Wokulskiego tylko katalizatorem konfliktu, który istniał już wcześniej i który prawdopodobnie istniałby nadal, nawet po wejściu bohatera na niedosiężne salony: konfliktu Wokulskiego ze światem, ze swoim stanem społecznym, powołaniem, temperamentem, sytuacją historyczną kraju. Pogłębi też jego już wcześniej silne poczucie wyobcowania. "Lalka", piękna, chwilami bardzo malarska, oddaje wiernie klimat epoki, jej rodzajowość, typy ludzkie, specyficzny koloryt i wdzięk. Duża w tym zasługa Hasowskiej fascynacji kulturą secesyjną, "staroświeckością" fin de siecle'u. [filmpolski_pl]



W 1973 roku powstaje poetycka, wysmakowana plastycznie "podróż po pętlach czasu", "Sanatorium pod Klepsydrą" (scenariusz: Wojciech Jerzy Has, adaptacja prozy Brunona Schulza). Ekranizując literacki pierwowzór, reżyser dodał refleksję o Zagładzie. Odczytał prozę Schulza przez tragiczną śmierć jej autora i śmierć świata, który opisywał.
Poetycka refleksja na temat przemijania oraz nieuchronności i nieodwracalności śmierci. Główny bohater, Józef odwiedza sanatorium, gdzie przebywa jego zmarły ojciec. Siła wspomnień przenosi go w tajemniczy, surrealistyczny "świat wyobraźni".
Opowiadania Schulza Hasa przeczytał w młodości, w czasie okupacji. Od kiedy został reżyserem, nosił się z myślą by je sfilmować. Wpierw jednak musiał dojrzeć do tego niezwykłego zadania. Po nakręceniu Lalki poczuł, że jest gotowy,ale to był akurat rok 1968 i wywołana przez władzę antysemicka nagonka opóźniła realizację przygotowywanego od lat scenariusza. Kiedy film w końcu powstał (w znacznym stopniu dzięki wsparciu nowo utworzonego Zespołu Silesia, kierowanego przez Kazimierza Kutza), i tak wszedł na ekrany z opóźnieniem, pod koniec 1973 roku.
Sanatorium pod Klepsydrą to adaptacja czterech opowiadań wchodzących w skład tomu „Sanatorium pod Klepsydrą”, opublikowanego w 1937 roku. Z opowiadania tytułowego pochodzi historia podróży Józefa do przebywającego w sanatorium ojca. Podróży wyobrażeniowej. Baśniowa historia Bianki, Rudolfa i markownika, obejmująca sporą część środkowej partii filmu, wzięta jest z opowiadania „Wiosna”. Znalazły się tu też fragmenty dwóch krótkich utworów otwierających tom, „Księga” i „Genialna epoka”. W dialogach można odnaleźć fragmenty z debiutanckiego tomu „Sklepy cynamonowe” z 1934 roku.

To co udało się zrobić Hasowi rewelacyjnie, to oddać onirykę świata prozy Schulza i rządzące w nim zasady metamorfozy. Możliwa jest „przemiana wszystkiego we wszystko”. Sklep zmienia się nagle w bóżnicę, rynek w cmentarz, umierającego na sanatoryjnym łóżku ojca można równocześnie spotkać w restauracji, gdzie oddaje się orgiastycznym uciechom. Józef widzi przez okno siebie, który dopiero się do sanatorium zbliża (wszak czas da się cofnąć). Połączenie magicznej prozy Szulca z niezwykłą intuicją Hasa i jego ogromny malarskim talentom sprawiło, że powstał film niezwykły, przebogaty znaczeniowo, piękny formalnie i …. mądry. Największy podziw budzi niezwykła umiejętność Hasa w łączeniu różnorodnych i odmiennych całości w spójną, konsekwentną myślowo i estetycznie całość. Fragmenty rzeczy, fragmenty przestrzeni, fragmenty czasu i wreszcie fragmenty ludzkiego losu są skomponowane w jedną symfonię o niezwykłej sile oddziaływania na widza. Jeśli dodać do tego kadry o ogromnej urodzie i świetnie się wkomponowującą się muzykę, można bez obawy powiedzieć, ze Has stworzył film idealny.



1982 to "Nieciekawa historia" (scenariusz: Wojciech Jerzy Has według opowiadania Antoniego Czechowa). Starzejący się profesor medycyny (Gustaw Holoubek), Nikołaj Stiepanowicz, - robi bilans swojego życia. Odnajduje w nim jedynie monotonię codziennych zajęć i brak sensu. Wspomina jedyny jasny punkt życia, miłość i związek z kobietą. Uległość konwenansom uniemożliwiła go i w konsekwencji skazała bohatera na samotność. Oparta na pesymistycznej prozie Czechowa przypowieść o straconym życiu. Jeden z pierwszych filmów Hasa zrealizowanych po ośmioletniej przerwie w pracy artystycznej.
Powodem było potajemne wysłanie w 1973 roku na festiwal w Cannes "Sanatorium pod klepsydrą" (film pojechał w puszkach oklejonych fałszywymi napisami). Obraz zdobył nagrodę, choć w kraju krytycy zarzucali mu formalizm, a władza oskarżała o niezdrową deformację polskiej rzeczywistości.
Has tak podchodził do przymusowego reżyserskiego milczenia: „Nie chcę tego komentować, bo nie lubię wciskania na głowę korony cierniowej".

W 1984 odbyła się premiera filmu "Pismak" (scenariusz: Władysław Terlecki wg własnej powieści). "Studium izolacji rozpisane na trzy skazane na siebie osoby, wśród których dojrzewający artysta, pisarz, zapatrzony we własne 'ja', jest postacią centralną" [Jan Słodowski.]
Jedno z mniej znanych dokonań Wojciecha Jerzego Hasa, adaptacja powieści Władysława Terleckiego pod tym samym tytułem. Akcja "Pismaka" rozgrywa się w realiach I wojny światowej. Młody dziennikarz, Rafał, o ambicjach literackich,
zostaje aresztowany za wydawanie wolnomyślicielskiego i antyklerykalnego pisemka "Diabeł". Pobyt w więzieniu okazuje się niezwykle inspirujący dla początkującego pisarza. W raz z nim w celi odbywa karę słynny kasiarz Szpicbródka oraz Sykstus - były zakonnik, wplątany w tragiczną aferę miłosną (zamordował męża swej kochanki). Rafał, w wyobraźni, zaczyna układać powieść łączącą porywającą fabułę z wnikliwym, psychologicznym studium zła, której bohaterów wzoruje na współtowarzyszach w celi.
Wojciech Jerzy Has za główny cel postawił sobie opis duchowych perypetii literata, zmagającego się z tematem przyszłej książki. Dodał tajemniczości, gdyż nie jest pewne czy uwięzienie Rafała nie wynika z oskarżenia o znacznie poważniejsze przestępstwa niż wydawanie bluźnierczego pisma. W filmie mamy liczne sceny wizyjne rozgrywają się w imaginacji Rafała, próbującego wyobrazić sobie przeszłość bohaterów powieści, których pierwowzory obserwuje skrzętnie na co dzień. Próbuje też dociec obiektywnej prawdy o Szpicbródce i Sykstusie. Rośnie w nim fascynacja osobowością słynnego kasiarza, w którym odkrywa sporą wiedzę o świecie i ludziach. Realna akcja filmu biegnie niespiesznie. Koncentruje oko widza na znajdujących się w celi przedmiotach. Kamera uważnie śledzi gesty i mimikę bohaterów….


1985 "Osobisty pamiętnik grzesznika... przez niego samego spisany" (scenariusz: Wojciech Jerzy Has według powieści Jamesa Hogga). Opowieść przywróconego do życia nieboszczyka. Film grozy według osiemnastowiecznej powieści szkockiego poety.
Wydobyte z grobu zwłoki Roberta ożywają. Trzyma w ręku zwinięty rulon pergaminu - tajemniczy pamiętnik, dla którego żywi dopuścili się potajemnej ekshumacji. Robert zaczyna opowiadać. Szlachcic Logan, hulaka i rozpustnik, ożenił się z bogobojną Rabiną wbrew jej woli. Zgwałcił żonę w noc poślubną. Urodziła Gustawa, którego uznała za bękarta i wyklęła. Po pewnym czasie Rabina rodzi Roberta. Jego ojcem jest pastor Prudencjusz, duchowy przyjaciel Rabiny. Logan zamieszkał opodal w starym młynie z Gustawem i służącą, która stała się jego kochanką. Bracia spotykają się, choć wychowują w odmiennych warunkach. Starszy, wzorem ojca, ceni doczesne wartości i przyjemności życia. Młodszy, podobnie jak matka i jej przyjaciel, zagłębia się w analizowanie grzechu i wzorów bogobojnego życia, walczy z ukrytymi pragnieniami, które wykorzystuje Szatan - Nieznajomy. Namawia on Roberta, by zabił hulającego brata. W końcu Robert zabija Gustawa. Ludzie oskarżają go o kontakt z diabłem, a kiedy nad jeziorem znalezione zostają zwłoki jego matki, Robert będzie musiał uciec. Po pewnym czasie powraca do znajdującego się w całkowitej ruinie młyna swego ojczyma. Podąża za pojawiającym się Nieznajomym i przebija go sztyletem . . . Przebitego sztyletem Roberta znajdują włóczędzy przechodzący obok młyna.
[filmpolski_pl


W 1988 powstaje "Niezwykła podróż Baltazara Kobera" (scenariusz: Wojciech Jerzy Has wg powieści Fredericka Tristana). Historia z czasów inkwizycji. Baltazar z Budziszyna wstępuje do seminarium duchownego, ale nie jest mu dane je ukończyć. Nieoczekiwane spotkanie na rozdrożu dróg sprawia, że zostaje wplątany w ciąg niezwykłych przygód ... Ucieka przed inkwizycją, jawa miesza się ze snem. Film - pomysłem, konstrukcją i nastrojem - nawiązuje do "Rękopisu znalezionego w Saragossie".
16-letni Baltazar, syn budziszyńskiego doktora Sigismunda, spotyka na grobli archanioła Gabriela, który nakazuje mu wejść w oczyszczający płomień i towarzyszy mu w niezwykłej podróży do Jerozolimy. Kober zostaje przyjęty do seminarium teologicznego, ale jego wrażliwość, zdolność kontaktowania się z zaświatami, stają się przyczyną drwin i niechęci ze strony kolegów i kleryków. Umiera ojciec Baltazara. Młodzieńca otaczają duchy zmarłych, prześladuje go upadły anioł Flamand, uosobienie Szatana. W drodze powrotnej do Drezna spotyka podróżnika Pappagallo, który prowadzi Baltazara do obozu komediantów, gdzie chłopak poznaje piękną lutnistkę Rosę. Gdy rano budzi się na łące obozowisko jest puste. Baltazar przybywa do seminarium. Pomaga w ucieczce drukarzowi, którego uwalnia od ścigająch go prześladowców rektora;
opuszcza seminarium. Baltazar nocuje w oberży, którą wskazał mu Flamand. Ukazuje mu się matka, od której dowiaduje się o reformatorskiej działalności drukarza skazanego wyrokiem inkwizycji na stos. Baltazar poznaje doktora, alchemika Fryderyka Cammerschulze. Ukrywa on zbiegłego drukarza. Do domu doktora wkraczają strażnicy. Kober ucieka. Po drodze widzi zdemolowaną drukarnię i zwłoki swego nauczyciela. Baltazar zostaje wywieziony z miasta w trumnie w kondukcie zmarłych na dżumę. Za murami oczekuje go Fryderyk, razem wyruszają w drogę do Wenecji. Podczas postoju w oberży Kobera rozpoznają studenci z seminarium. 
Dochodzi do bójki, Baltazar zostaje ciężko poraniony. Przeżywa koszmarne sny. Po przebudzeniu Cammerschulze informuje Baltazara o czekającej go długiej podróży do Wenecji, którą młodzieniec musi odbyć samotnie, by spotkać się z Battistą Strozzim. Ku zdumieniu Baltazara Cammerschulze biesiaduje przy wspólnym stole z Flamandem. W towarzystwie handlarza Mathiasa, spotkanego podczas wędrówki, Kober dociera do Wenecji i staje przed obliczem zakonnika Strozziego. Ten kieruje go do domu schadzek Garganelli, gdzie może znaleźć bezpieczne schronienie przed szpiegami Inkwizycji. Baltazar dowiaduje się od Strozziego, że Fryderyk oddał się zamiast swego ucznia w ręce Inkwizycji. Jasne staje się mu teraz owo niezrozumiałe zachowanie Fryderyka wobec Flamanda. Strozzi prowadzi Baltazara do Rosy i jej przyjaciół. Płyną razem gondolą, której wioślarz przebrany jest w szaty śmierci.
[filmpolski_pl



Has był wielokrotnie nagradzany i odznaczany. W 1988 roku otrzymał tytuł honorowy Rady Państwa „Zasłużony dla kultury polskiej”. Dziesięć lat później - Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Pośmiertnie otrzymał tytuł Doctora Honoris Causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi znajduje się gwiazda Hasa na Alei Sławy. W 1999 roku reżyser otrzymał Polską Nagrodę Filmową za „osiągnięcia życia”.
W 1981, podczas krótkiej "Wiosny Solidarności", odbywają się pierwsze wybory kierowników Zespołów filmowych, w których wyborcami są przedstawiciele środowiska filmowego. Has zostaje kierownikiem artystycznym Zespołu „Rondo” i funkcje tę piastuje w latach 1981-1987. W latach 1987-1989 był członkiem Komitetu Kinematografii. Od lat 70. Has pracował jako wykładowca w PWSFTviT w Łodzi. W latach 1989-1990 był dziekanem Wydziału Reżyserii, a w latach 1990-1996 rektorem uczelni. Sprawował opiekę artystyczną nad takimi
projektami filmowymi, jak: „Indeks” (1977) Janusza Kijowskiego, „Rozmowa z człowiekiem z szafy” (1993) Mariusza Grzegorzka, „Torowisko” (1999) Urszuli Urbaniak, „Szczęśliwy człowiek” (2000) Małgorzaty Szumowskiej.
Za temat swych filmów Has najczęściej wybierał postaci o rozchwianej, poranionej psychice, z trudem odnajdujące swoje miejsce w życiu. Intrygowali go outsiderzy wyrzuceni poza główny nurt życia, nie mogącymi odnaleźć się w rzeczywistości. Opowiadał o nich łącząc kino psychologicznej analizy z wizyjnym kinem formy. Jako motyw przewodni często wykorzystywał wędrówkę, podróż. Adam Garbicz w przewodniku "Kino, wehikuł magiczny" pisze, że dramaty Hasa były "zawsze osobliwe, zawsze intymne, oparte na półtonach, mówiące obrazem". Zaś Andrzej Szpulak w "Kinie":
"Każde kolejne dzieło okazuje się podróżą w głąb raz ujrzanego czy też wymyślonego świata. Czy to będzie osiemnastowieczna Hiszpania, czy okupowana przez Niemców Polska, czy wreszcie jawnie fantastyczny trzynasty miesiąc - zawsze znajdziemy się zaledwie na krawędzi rzeczywistości, wśród bohaterów, którzy, oczekując śmierci, biernie poddają się kapryśnemu i niepewnemu biegowi zdarzeń."

Obejrzeli ostatni spektakl Hasa, tłum stojący kręgiem wokół grobu, świat polskiego filmu, aktorów, reżyserów, pomagierów, producentów, tych geniuszy, pracusiów, artystów i kabotynów, poczciwców, cwaniaków i wykolejeńców, prawdziwe łzy i wystudiowane profile, te wszystkie żałobne, a ozdobne kapoty i żakiety, okulary i fulary w korzystnym słońcu ciepłego październikowego popołudnia.
Wychował pokolenia filmowców. Wydawało się nam, że jest w szkole od zawsze i na zawsze zostanie. Ćwiczenie drugoroczne – film fabularny bez dialogów, z dramaturgią opowiedzianą siłą obrazu, ćwiczenie wprowadzone i egzekwowane przez Hasa było i jest w konstrukcji procesu kształtowania reżysera momentem kluczowym, próbą sił.
Spojrzenie na zamknięte już dzieło Hasa – wizjonera władającego najprecyzyjniejszym warsztatem profesjonalisty, twórcy przestrzeni własnej w obrębie polskiej zbiorowej wyobraźni, nie pozwala uznać jego filmów za pesymistyczne. Głosił przecież i potęgę sztuki, nadzieję w labiryntach życia, głosił sens klęski w miłości.
cytaty z artykułu Piotra Wojciechowskiego „Był Has, nie było nas...” Więź nr 11 (2000)


KALENDARIUM:
1925. 04. 01 - Data urodzenia (Kraków)
1946 - Wykształcenie - rok ukończenia studiów (Kurs Przysposobienia Filmowego w Krakowie)
od 1955 – pracuje Zespole Autorów Filmowych "Syrena", "Iluzjonie" i Zespole "Kamera".
1959 - Odznaczenie (Złoty Krzyż Zasługi)
Od 1974 wykłada na wydziale reżyserii w szkole filmowej w Łodzi.
1987-89 kierownikiem artystycznym Zespołu "Rondo" i członek Komitetu Kinematografii.
1988 - Nagroda (tytuł honorowy Rady Państwa "Zasłużony dla kultury polskiej")
1989-90 - dziekan wydziału reżyserii PWSFTviT w Łodzi.
1990–1996 - rektor PWSFTviT w Łodzi.
1998 - Odznaczenie (Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski w uznaniu wybitnych osiągnięć w działalności artystycznej oraz za zasługi w pracy dydaktycznej z okazji 50-lecia PWSFTviT (10.11))
1998 - Nagroda ("Artur", nagroda przyznawana przez Muzeum Kinematografii w Łodzi (17.10))
1998 - (16 października na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi odsłonięto gwiazdę W. J. Hasa w Alei Gwiazd (w okolicach Hotelu Grand i kina "Polonia"))
1999 - Nagroda (Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Nagroda za Osiągnięcia Życia; za rok 1998 (21.06))
2000 - Nagroda (Nagroda Honorowa dla polskiego reżysera za szczególną wrażliwość wizualną (przyznana pośmiertnie) na 8 Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" w Łodzi)
2000. 10. 03 - Data śmierci (Łódź; pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym na Dołach w Łodzi (kwatera XI, rząd 35, grób 24))
2000. 10. 27 - (tytuł Doctora Honoris Causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi (przyznany pośmiertnie))



Has to reżyser ‘osobny’, autonomiczny. Nie mówił wprost o sobie. Nigdy nie był członkiem rządzącej partii, ale i nie wypowiadał się publicznie na temat polityki. Nie życzył sobie też by uznawano go za artystę "wyklętego". W przeciwieństwie do większości filmowców z jego pokolenia pozostawił spuściznę nieskażoną ustępstwami estetycznymi ani politycznymi, za co zapłacił latami przymusowego ‘milczenia’.
Zasłynął przede wszystkim z mistrzowskich adaptacji wielkiej literatury: Bruno Schulza, Bolesława Prusa, Marka Hłaski, Jana Potockiego.
Tworzył kino zmysłowe, odwołujące się do wyobraźni, egzystujące na granicy snu i jawy, rzeczywistości i fantasmagorii - malarskie, wyrafinowane plastycznością obrazu, a jednocześnie stawiające pytania najwyższej wagi egzystencjalnej i filozoficznej.
Wizjoner polskiego kina. Krytyk filmowy Maria Kornatowska powiedziała o nim: „Wielki artysta, wspaniały człowiek. Miał niepowtarzalne, ironiczne poczucie humoru. Niesłychanie wrażliwy i charyzmatyczny…. ”. Wojciech Jerzy Has poszukiwał inspiracji w modernizmie i ekspresjonizmie. Wymagał od widza aktywnej współpracy przy tworzeniu interpretacji filmowych obrazów
Filmy Hasa są unikalne i uniwersalne, nie starzeją się mimo upływu czasu. Można je oglądać wielokrotnie wciąż odnajdując w nich nowe wartości i ulegając temu samem oczarowaniem czy wręcz uwiedzeniu. Jak powiada Velasquez w Rękopisie znalezionym w Saragossie, ich poezja "okazuje się bliższa życia, niż można było przypuszczać".

Niemieccy okupanci konsekwentnie zamykali polskie szkoły i uniwersytety. By przetrwać zatrudnił się do pracy w kopalni jako górnik.
Po wyzwoleniu rozpoczyna naukę na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Uczestniczy również w Kursie Przysposobienia Filmowego organizowanym przez krakowski Instytut Filmowy. Choć nie porzuca ambicji malarskich ciągnie go do filmu. Poważnie myśli by zająć się animacją. W 1946 powstaje popularno-naukowy film „Skroplone powietrze” w reżyserii Jarosława Brzozowskiego. Autorem sekwencji animowanej w tym filmie jest Has. Zostaje zatrudniony w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie.

W 1946 roku otrzymuje dyplom filmowy, w dwa lata później – dyplom Akademii Sztuk Pięknych. Jego niewątpliwy talent malarski sprawia, że otrzymuje wiele sygnałów i słów zachęty ze strony wykładowców ASP, którzy widzą jego przyszłość jako wybitnego malarza. Proponują mu kontynuację studiów malarskich w Paryżu. Has rezygnuje. Podjął już decyzję o dalszej karierze i zdecydował, że zostanie reżyserem filmowym. Jeszcze w 1946 roku rozpoczął współpracę ze Stanisławem Wohlem jako asystent na planie „Dwóch godzin”. To ciekawy film. Dramat obyczajowy - studium pierwszych powojennych dni, których bohaterowie "dzielili się na tych, którzy powracali i na tych, którzy oczekiwali". Pełen ekspresjonistycznych efektów, zbudowany według koncepcji utożsamienia czasu akcji z rzeczywistym czasem trwania filmu.
W 1947 roku już sam reżyseruje średniometrażowy film, na podstawie własnego scenariusza, zatytułowany „Harmonia”. To jednak nie te czasy i nie ta poprawność polityczna. Film wędruje na ‘półkę’. Ten sam los spotka zrealizowany w rok później wspólnie z Różewiczem film dokumentalny Ulica Brzozowa, który również nie uzyska zezwolenia na rozpowszechnianie.
Przez następne dziesięć lat Has realizuje filmy dokumentalne i oświatowe, wykorzystywane m.in. w wydaniach Polskiej Kroniki Filmowej. Powstaje miedzy innymi ciekawy i bardzo osobisty dokument o Krakowie z lat 30. pt. „Moje miasto” (1950). Ten film też nie spotyka się z przychylnością władz. W ramach cichej represji zostaje przeniesiony do Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi i pozostaje tam aż do odwilży politycznej z lat pięćdziesiątych. Realizuje, zamawiane przez władzę, dokumenty: „Pierwszy plon” (1950), „Mechanizacja robót ziemnych” (1951), „Scentralizowana kontrola przebiegu produkcji” (1951). Kręci również film dla dzieci „Karmnik Jankowy” (1952) oraz dyplom operatora Mieczysława Jahody pt. „Zielarze z Kamiennej Doliny” (1952).
21 października 1956 roku na I sekretarza KC PZPR wybrano Władysława Gomułkę. Zaczął się czas ‘odwilży’. Koniec ‘stalinizmu’. Zapowiadano reformy, mające na celu demokratyzację ustroju. Z Polski wyjechał marszałek Konstanty Rokossowski. Zelżała cenzura i powstał Zespół Filmowy. Wojciech Jerzy Has mógł znów realizować filmy według własnej koncepcji. Mógł też wreszcie zrealizować film fabularny. Na debiut wybrał adaptacją prozy Marka Hłaski i tak, w kierowanym przez Ludwika Starskiego „Iluzjonie”, powstała „Pętla” (1957).


„Pętla” to ponury i przejmujący film ze znakomitą kreacją Gustawa Holoubka w roli Kuby. Studium alkoholizmu rozgrywające się w ciągu jednego dnia. Przez jeden dzień kamera dokumentuje dramat Kuby. W jego mieszkaniu i podczas pozbawionej sensu wędrówki po mieście. Powolne tempo narracji i ekspresjonistyczne środki wyrazu zastosowane w scenografii wydobywają atmosferę beznadziejności, oddają wszystkie niuanse stanu psychicznego bohatera. Człowieka, który znajduje się w sytuacji bez wyjścia. Przegrywa walkę z nałogiem. W końcu jedynym wyjściem okazuje się samobójstwo. Autorem mrocznych i nastrojowych zdjęć do filmu był Mieczysław Jahoda.

Film szokujący pesymistyczną wymową przez krytykę został dostrzeżony jako niezwykle dojrzały jak na debiutanta. Zauważono go, ale pozostał w cieniu rodzącego się wówczas tzw. kina polskiej szkoły filmowej. Zaważył na tym indywidualizm Hasa, który nie dał się nigdy przypisać jednoznacznie do jakiejś szkoły, kierunku czy trendu. Znajdzie się w grupie niewielu reżyserów autonomicznych, których nazwisko określa gatunek ich twórczości. W czarno-białej Pętli można już zauważyć rozwijający się i doskonalący ‘styl’ Hasa. Inspirowany niemieckim ekspresjonizmem i francuskim realizmem poetyckim. Niespiesznie rozwijający się wątek główny. Długie, precyzyjnie zaplanowane ujęcia, atmosfera z pogranicza świata realnego i koszmarnego snu, dopracowana w szczegółach scenografia, bohater wyobcowany z rzeczywistości.

Mimo odwilży i obiecanek co do demokratyzacji kraju ten pierwszy fabularny film Hasa też spotyka się z represją. To już fatum. Niezwykle ostro atakowany przez polską krytykę, dozwolony do rozpowszechniania jedynie poza granicami kraju (sic.!), jako że jego prowokacyjność i ponurość są uznane za szkodliwe dla państwa socjalistycznego.


"Pożegnania" to przed wszystkim refleksja nad mijającym czasem. "Pozostajemy z wrażeniem - pisał K. Eberhardt - że wszystko: rupiecie z willi 'Quo vadis' i narażone na wstrząsy historii antyki z pałacu, zabawne dialogi i niepoważne sytuacje, gesty dramatyczne i pozy bez pokrycia – zostają w osobliwy sposób przetworzone, podporządkowane refleksji nad czasem."


W 1959 powstaje "Wspólny pokój". Adaptacja głośnej autobiograficznej powieści Zbigniewa Uniłowskiego (scenariusz Wojciecha Jerzego Hasa, dialogi - Stanisława Dygata). Losy mieszkańców sublokatorskiego pokoju w warszawskiej kamienicy, zamieszkiwanego przez studentów i początkujących pisarzy przedstawione na tle społecznym lat 30. XX wieku. Wielką rolę melancholijnego ekscentryka zagrał w tym filmie Gustaw Holoubek. Wtórowali mu: Krystyna Feldman, Beata Tyszkiewicz, Adam Pawlikowski i Zdzisław Maklakiewicz.
Losy kilku mieszkańców sublokatorskiego pokoju w staromiejskiej warszawskiej kamienicy, nie mogących na początku lat trzydziestych znaleźć pracy, miejsca w społeczeństwie, zadowolenia, szczęścia. Główny bohater - Lucjan Salis, dobrze zapowiadający się poeta - umiera na gruźlicę. Student nie zdaje egzaminu i popełnia samobójstwo . . . Stukonis, autor nie wydanych poematów, traci wszelką nadzieję, że stanie się kimś w życiu. Jedynie jego brat, Mietek, realizuje swój cel, działając w lewicowej organizacji. Ich przyjacielem jest Dziadzia, melancholijny ekscentryk, też bezskutecznie szukający swego miejsca na ziemi.


W 1960 roku Has kręci poetycką opowieść o przemijaniu "Rozstanie", historię aktorki po latach przyjeżdżająca do rodzinnego miasteczka. Sentymentalna podróż okazuje się nieporozumieniem, bo upływ czasu zbyt mocno zmieniła jej sposób patrzenia na znane miejsca i osoby. W roli aktorki doskonałą kreację stworzyła Lidia Wysocka.

"Rozstanie" jest czymś więcej niż sentymentalnym melodramatem, na co wygląda na pierwszy rzut oka. Jest to studium czasu, przemijania, zrywania związków człowieka z przeszłością i powstawania, rodzenia się nowych możliwości, nowych związków, o ile człowiek czuje się na siłach, aby je akceptować" - pisał jeden z krytyków po premierze czwartego filmu Wojciecha Jerzego Hasa. Poprzednie ("Pętla", "Pożegnania" i "Wspólny pokój") wyrobiły reżyserowi opinię znakomitego "psychologa ekranu", specjalisty od budowania poetyckiego klimatu, chętnie opowiadającego o ludziach, funkcjonujących na marginesie życia, z trudem odnajdujących swoje miejsce w rzeczywistości, często duchowo okaleczonych. Dał się też Has poznać jako wrażliwy interpretator prozy Marka Hłaski ("Pętla"), Stanisława Dygata ("Pożegnania") i Zbigniewa Uniłowskiego ("Wspólny pokój"). To zamiłowanie do przenoszenia literatury na ekran ujawniło się także w "Rozstaniu", które jest adaptacją noweli Jadwigi Żylińskiej.
Główną bohaterką filmu jest aktorka Magdalena, wracająca po latach do rodzinnego miasteczka. Pretekstem do tej sentymentalnej podróży w przeszłość jest pogrzeb dziadka i spadek, który ma otrzymać. Na miejscu bohaterka przekonuje się, że idealizowana kraina młodości wygląda wręcz żałośnie. Magdalena nie potrafi nawiązać kontaktu z bliskimi niegdyś ludźmi, którzy wydają jej się śmieszni i zupełnie nieprzystający do nowych czasów. W miejscach niegdyś bliskich sercu czuje się obco i nieswojo. Nęcona matrymonialnymi propozycjami ze strony miejscowego mecenasa, zrozumienie i namiastkę uczucia znajduje tylko u przypadkiem poznanego w pociągu chłopaka imieniem Olek. Jednak mimo spędzonej wspólnie z nim nocy, postanawia wyjechać.

"Rozstania", choć stylistycznie nie odbiega zbytnio od poprzednich i kilku następnych ("Jak być kochaną") filmów Hasa, krytyka nie zaliczyła do najlepszych utworów reżysera. Z uznaniem spotkało się jednak aktorstwo. Dobre recenzje zebrali zwłaszcza Lidia Wysocka jako Magdalena, stojący wówczas na progu kariery Władysław Kowalski jako Olek oraz Gustaw Holoubek w roli mecensa Rennerta. Ozdobą ścieżki dźwiękowej jest ballada śpiewana przez bardzo wówczas popularną Sławę Przybylską, która współpracowała z Hasem już przy "Pożegnaniach". [PAT][materiał z filmpolski_pl]

Następny jest kameralny dramat psychologiczny według scenariusza Bohdana Czeszko- „Złoto”. W scenerii budowy kombinatu energetycznego rozgrywa się dramat młodego człowieka, wyobcowanego skrywaną traumatyczna tajemnicą. Bohater ukrywa się, uciekając przed odpowiedzialnością za spowodowanie śmierci człowieka, którego potracił samochodem. Dramatem jest wyobcowanie i dramatem jest fakt, że ucieka przed iluzją zbrodni, faktycznie potrącił samochodem psa. W epizodycznej roli milicjanta wystąpił w filmie sam reżyser.





W filmie wziął udział niezwykle wówczas popularny i gwarantujący splendory tak u krytyków jak i widzów Zbigniew Cybulski. Ale to nie on stał się persona numer jeden filmu. Został całkowicie przyćmiony fenomenalną grą Barbary Krafftówny. Jest to najprawdopodobniej jedna z najlepszych kreacji kobiecych w polskim kinie.
Has w sposób umiejętny balansując miedzy dramatem psychologicznym a melodramatem stworzył subtelne studium uczuć bohaterki, które Krafftówna talentem swoim wybiła na szczyty kreacji postaci. Razem sprawili, iż do dzisiaj obraz ten jest uznawany za jeden z najlepszych polskich filmów psychologicznych i jeden z niewielu w tak wnikliwy sposób portretujących świat kobiecych uczuć


Gdy „Jak być kochaną” odnosi międzynarodowy sukces. Has, za namową Tadeusza Kwiatkowskiego, podejmuje się adaptacji Rękopisu znalezionego w Saragossie, fascynującej powieści Jana Potockiego. Film, ukończony w grudniu 1964, pojawia się na ekranach w parę tygodni później. I staje się punktem zwrotnym w karierze reżysera. Coraz trudniej mu uzyskać pozwolenie na realizację swoich projektów. Sytuacja ta pogarsza się jeszcze po realizacji „Sanatorium pod Klepsydrą” (1973) – filmu uhonorowanego Nagrodą Jury w Cannes.

W 1964 roku odbywa się premiera jednanego z najważniejszych filmów kinematografii światowej "Rękopisu znalezionego w Saragossie" (scenariusz: Tadeusz Kwiatkowski na podstawie powieści Jana Potockiego). Rozpoczyna się też wizyjny nurt twórczości Hasa.
Adaptacja powieści to niezwykłe, karkołomne wręcz wyzwanie. Has, perfekcjonista, spędza dwa lata na pisaniu scenariusza i scenopisu. Każde ujęcie jest tak drobiazgowo rozpracowane, że scenopis filmu wymaga dwóch grubych tomów. Wnętrza są kręcone w wytwórni wrocławskiej, plenery - na Podhalu. Pomiędzy 187 zaangażowanymi aktorami jest wielu, którzy pracują wieczorami w teatrach. Wymaga to żelaznej dyscypliny planu. Zdjęcia trwają 97 dni (planowano 112).

Na planie występują najwięksi polscy aktorzy, ale nie sposób nie wspomnieć o Zbigniewie Cybulskim i to za sprawa anegdoty. Jego udział w filmie nie był przewidziany. W głównej roli miał zagrać gorąco polecany, szczycący się francuskim pochodzeniem i grą u samego Jeana Vilara osobnik. Cybulski , który wyczuł niepokój Hasa w stosunku do owej postaci, zorganizował się tak, aby być w pobliżu miejsca pierwszego dnia zdjęć. Zgodnie z obawami Hasa aktor okazał się nędzny. Nocą uszyto nowy kostium i Cybulski wskoczył z biegu w główna rolę.

Adaptację XVIII- wiecznej powieści "szkatułkowej", trzygodzinną opowieść filmową o wędrówce Alfonsa van Wordena, zaskakującą rozmachem i wielowątkowością, odbierano zarówno jako komedię kostiumową, film płaszcza i szpady, jak i fantastyczną baśń i intelektualną zabawę. "Cała konstrukcja polega tu na jednym potoku narracyjnym. Jest to zabawa w składankę, doprowadzona prawie do absurdu. Czy to nie jest kpina z naszych przyzwyczajeń do porządku dramaturgicznego obowiązującego w kinie?" Tak tłumaczył swoje intencje reżyser czytelnikom "Filmu". Nagrody: 1965 - Edynburg (MFF) - wyróżnienie, San Sebastian (MFF) - Złote Pióro - nagroda Klubu Dziennikarzy Zagranicznych oraz nagroda CIDALC; 1969 - Sitges (MFF Fantastycznych i Grozy) - medal specjalny; 1971 - Nagroda Krytyki Hiszpańskiej.





Adaptacja powieści Bolesława Prusa. Historia zamożnego kupca warszawskiego Stanisława Wokulskiego i jego miłości do pięknej, lecz zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. Temu niszczącemu uczuciu Wokulski





Poetycka refleksja na temat przemijania oraz nieuchronności i nieodwracalności śmierci. Główny bohater, Józef odwiedza sanatorium, gdzie przebywa jego zmarły ojciec. Siła wspomnień przenosi go w tajemniczy, surrealistyczny "świat wyobraźni".
Opowiadania Schulza Hasa przeczytał w młodości, w czasie okupacji. Od kiedy został reżyserem, nosił się z myślą by je sfilmować. Wpierw jednak musiał dojrzeć do tego niezwykłego zadania. Po nakręceniu Lalki poczuł, że jest gotowy,ale to był akurat rok 1968 i wywołana przez władzę antysemicka nagonka opóźniła realizację przygotowywanego od lat scenariusza. Kiedy film w końcu powstał (w znacznym stopniu dzięki wsparciu nowo utworzonego Zespołu Silesia, kierowanego przez Kazimierza Kutza), i tak wszedł na ekrany z opóźnieniem, pod koniec 1973 roku.

Sanatorium pod Klepsydrą to adaptacja czterech opowiadań wchodzących w skład tomu „Sanatorium pod Klepsydrą”, opublikowanego w 1937 roku. Z opowiadania tytułowego pochodzi historia podróży Józefa do przebywającego w sanatorium ojca. Podróży wyobrażeniowej. Baśniowa historia Bianki, Rudolfa i markownika, obejmująca sporą część środkowej partii filmu, wzięta jest z opowiadania „Wiosna”. Znalazły się tu też fragmenty dwóch krótkich utworów otwierających tom, „Księga” i „Genialna epoka”. W dialogach można odnaleźć fragmenty z debiutanckiego tomu „Sklepy cynamonowe” z 1934 roku.

To co udało się zrobić Hasowi rewelacyjnie, to oddać onirykę świata prozy Schulza i rządzące w nim zasady metamorfozy. Możliwa jest „przemiana wszystkiego we wszystko”. Sklep zmienia się nagle w bóżnicę, rynek w cmentarz, umierającego na sanatoryjnym łóżku ojca można równocześnie spotkać w restauracji, gdzie oddaje się orgiastycznym uciechom. Józef widzi przez okno siebie, który dopiero się do sanatorium zbliża (wszak czas da się cofnąć). Połączenie magicznej prozy Szulca z niezwykłą intuicją Hasa i jego ogromny malarskim talentom sprawiło, że powstał film niezwykły, przebogaty znaczeniowo, piękny formalnie i …. mądry. Największy podziw budzi niezwykła umiejętność Hasa w łączeniu różnorodnych i odmiennych całości w spójną, konsekwentną myślowo i estetycznie całość. Fragmenty rzeczy, fragmenty przestrzeni, fragmenty czasu i wreszcie fragmenty ludzkiego losu są skomponowane w jedną symfonię o niezwykłej sile oddziaływania na widza. Jeśli dodać do tego kadry o ogromnej urodzie i świetnie się wkomponowującą się muzykę, można bez obawy powiedzieć, ze Has stworzył film idealny.



Powodem było potajemne wysłanie w 1973 roku na festiwal w Cannes "Sanatorium pod klepsydrą" (film pojechał w puszkach oklejonych fałszywymi napisami). Obraz zdobył nagrodę, choć w kraju krytycy zarzucali mu formalizm, a władza oskarżała o niezdrową deformację polskiej rzeczywistości.
Has tak podchodził do przymusowego reżyserskiego milczenia: „Nie chcę tego komentować, bo nie lubię wciskania na głowę korony cierniowej".

W 1984 odbyła się premiera filmu "Pismak" (scenariusz: Władysław Terlecki wg własnej powieści). "Studium izolacji rozpisane na trzy skazane na siebie osoby, wśród których dojrzewający artysta, pisarz, zapatrzony we własne 'ja', jest postacią centralną" [Jan Słodowski.]
Jedno z mniej znanych dokonań Wojciecha Jerzego Hasa, adaptacja powieści Władysława Terleckiego pod tym samym tytułem. Akcja "Pismaka" rozgrywa się w realiach I wojny światowej. Młody dziennikarz, Rafał, o ambicjach literackich,

Wojciech Jerzy Has za główny cel postawił sobie opis duchowych perypetii literata, zmagającego się z tematem przyszłej książki. Dodał tajemniczości, gdyż nie jest pewne czy uwięzienie Rafała nie wynika z oskarżenia o znacznie poważniejsze przestępstwa niż wydawanie bluźnierczego pisma. W filmie mamy liczne sceny wizyjne rozgrywają się w imaginacji Rafała, próbującego wyobrazić sobie przeszłość bohaterów powieści, których pierwowzory obserwuje skrzętnie na co dzień. Próbuje też dociec obiektywnej prawdy o Szpicbródce i Sykstusie. Rośnie w nim fascynacja osobowością słynnego kasiarza, w którym odkrywa sporą wiedzę o świecie i ludziach. Realna akcja filmu biegnie niespiesznie. Koncentruje oko widza na znajdujących się w celi przedmiotach. Kamera uważnie śledzi gesty i mimikę bohaterów….


1985 "Osobisty pamiętnik grzesznika... przez niego samego spisany" (scenariusz: Wojciech Jerzy Has według powieści Jamesa Hogga). Opowieść przywróconego do życia nieboszczyka. Film grozy według osiemnastowiecznej powieści szkockiego poety.

Wydobyte z grobu zwłoki Roberta ożywają. Trzyma w ręku zwinięty rulon pergaminu - tajemniczy pamiętnik, dla którego żywi dopuścili się potajemnej ekshumacji. Robert zaczyna opowiadać. Szlachcic Logan, hulaka i rozpustnik, ożenił się z bogobojną Rabiną wbrew jej woli. Zgwałcił żonę w noc poślubną. Urodziła Gustawa, którego uznała za bękarta i wyklęła. Po pewnym czasie Rabina rodzi Roberta. Jego ojcem jest pastor Prudencjusz, duchowy przyjaciel Rabiny. Logan zamieszkał opodal w starym młynie z Gustawem i służącą, która stała się jego kochanką. Bracia spotykają się, choć wychowują w odmiennych warunkach. Starszy, wzorem ojca, ceni doczesne wartości i przyjemności życia. Młodszy, podobnie jak matka i jej przyjaciel, zagłębia się w analizowanie grzechu i wzorów bogobojnego życia, walczy z ukrytymi pragnieniami, które wykorzystuje Szatan - Nieznajomy. Namawia on Roberta, by zabił hulającego brata. W końcu Robert zabija Gustawa. Ludzie oskarżają go o kontakt z diabłem, a kiedy nad jeziorem znalezione zostają zwłoki jego matki, Robert będzie musiał uciec. Po pewnym czasie powraca do znajdującego się w całkowitej ruinie młyna swego ojczyma. Podąża za pojawiającym się Nieznajomym i przebija go sztyletem . . . Przebitego sztyletem Roberta znajdują włóczędzy przechodzący obok młyna.
[filmpolski_pl


16-letni Baltazar, syn budziszyńskiego doktora Sigismunda, spotyka na grobli archanioła Gabriela, który nakazuje mu wejść w oczyszczający płomień i towarzyszy mu w niezwykłej podróży do Jerozolimy. Kober zostaje przyjęty do seminarium teologicznego, ale jego wrażliwość, zdolność kontaktowania się z zaświatami, stają się przyczyną drwin i niechęci ze strony kolegów i kleryków. Umiera ojciec Baltazara. Młodzieńca otaczają duchy zmarłych, prześladuje go upadły anioł Flamand, uosobienie Szatana. W drodze powrotnej do Drezna spotyka podróżnika Pappagallo, który prowadzi Baltazara do obozu komediantów, gdzie chłopak poznaje piękną lutnistkę Rosę. Gdy rano budzi się na łące obozowisko jest puste. Baltazar przybywa do seminarium. Pomaga w ucieczce drukarzowi, którego uwalnia od ścigająch go prześladowców rektora;


[filmpolski_pl



W 1981, podczas krótkiej "Wiosny Solidarności", odbywają się pierwsze wybory kierowników Zespołów filmowych, w których wyborcami są przedstawiciele środowiska filmowego. Has zostaje kierownikiem artystycznym Zespołu „Rondo” i funkcje tę piastuje w latach 1981-1987. W latach 1987-1989 był członkiem Komitetu Kinematografii. Od lat 70. Has pracował jako wykładowca w PWSFTviT w Łodzi. W latach 1989-1990 był dziekanem Wydziału Reżyserii, a w latach 1990-1996 rektorem uczelni. Sprawował opiekę artystyczną nad takimi

Za temat swych filmów Has najczęściej wybierał postaci o rozchwianej, poranionej psychice, z trudem odnajdujące swoje miejsce w życiu. Intrygowali go outsiderzy wyrzuceni poza główny nurt życia, nie mogącymi odnaleźć się w rzeczywistości. Opowiadał o nich łącząc kino psychologicznej analizy z wizyjnym kinem formy. Jako motyw przewodni często wykorzystywał wędrówkę, podróż. Adam Garbicz w przewodniku "Kino, wehikuł magiczny" pisze, że dramaty Hasa były "zawsze osobliwe, zawsze intymne, oparte na półtonach, mówiące obrazem". Zaś Andrzej Szpulak w "Kinie":
"Każde kolejne dzieło okazuje się podróżą w głąb raz ujrzanego czy też wymyślonego świata. Czy to będzie osiemnastowieczna Hiszpania, czy okupowana przez Niemców Polska, czy wreszcie jawnie fantastyczny trzynasty miesiąc - zawsze znajdziemy się zaledwie na krawędzi rzeczywistości, wśród bohaterów, którzy, oczekując śmierci, biernie poddają się kapryśnemu i niepewnemu biegowi zdarzeń."


Wychował pokolenia filmowców. Wydawało się nam, że jest w szkole od zawsze i na zawsze zostanie. Ćwiczenie drugoroczne – film fabularny bez dialogów, z dramaturgią opowiedzianą siłą obrazu, ćwiczenie wprowadzone i egzekwowane przez Hasa było i jest w konstrukcji procesu kształtowania reżysera momentem kluczowym, próbą sił.
Spojrzenie na zamknięte już dzieło Hasa – wizjonera władającego najprecyzyjniejszym warsztatem profesjonalisty, twórcy przestrzeni własnej w obrębie polskiej zbiorowej wyobraźni, nie pozwala uznać jego filmów za pesymistyczne. Głosił przecież i potęgę sztuki, nadzieję w labiryntach życia, głosił sens klęski w miłości.
cytaty z artykułu Piotra Wojciechowskiego „Był Has, nie było nas...” Więź nr 11 (2000)


KALENDARIUM:
1925. 04. 01 - Data urodzenia (Kraków)
1946 - Wykształcenie - rok ukończenia studiów (Kurs Przysposobienia Filmowego w Krakowie)
od 1955 – pracuje Zespole Autorów Filmowych "Syrena", "Iluzjonie" i Zespole "Kamera".
1959 - Odznaczenie (Złoty Krzyż Zasługi)
Od 1974 wykłada na wydziale reżyserii w szkole filmowej w Łodzi.
1987-89 kierownikiem artystycznym Zespołu "Rondo" i członek Komitetu Kinematografii.
1988 - Nagroda (tytuł honorowy Rady Państwa "Zasłużony dla kultury polskiej")
1989-90 - dziekan wydziału reżyserii PWSFTviT w Łodzi.
1990–1996 - rektor PWSFTviT w Łodzi.
1998 - Odznaczenie (Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski w uznaniu wybitnych osiągnięć w działalności artystycznej oraz za zasługi w pracy dydaktycznej z okazji 50-lecia PWSFTviT (10.11))
1998 - Nagroda ("Artur", nagroda przyznawana przez Muzeum Kinematografii w Łodzi (17.10))
1998 - (16 października na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi odsłonięto gwiazdę W. J. Hasa w Alei Gwiazd (w okolicach Hotelu Grand i kina "Polonia"))
1999 - Nagroda (Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Nagroda za Osiągnięcia Życia; za rok 1998 (21.06))
2000 - Nagroda (Nagroda Honorowa dla polskiego reżysera za szczególną wrażliwość wizualną (przyznana pośmiertnie) na 8 Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" w Łodzi)
2000. 10. 03 - Data śmierci (Łódź; pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym na Dołach w Łodzi (kwatera XI, rząd 35, grób 24))
2000. 10. 27 - (tytuł Doctora Honoris Causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi (przyznany pośmiertnie))


|
||
![]() |


- Ulica Brzozowa (1947)
- Harmonia (1947)
- Parowóz Pt-47 (1949)
- Moje miasto (1950)
- Karmik Jankowy (1952)
- Zielarze z Kamiennej Doliny (1952)
- Nasz zespół (1955)
- Pętla (1958)
- Pożegnania (1958)
- Wspólny pokój (1959)
- Rozstanie (1960)
- Złoto (1962)
- Jak być kochaną (1962)
- Lalka (1968)
- Rękopis znaleziony w Saragossie (1964)
- Szyfry (1966)
- Sanatorium pod klepsydrą (1973)
- Nieciekawa historia (1982)
- Pismak (1984)
- Osobisty pamiętnik grzesznika... przez niego samego spisany (1985)
- Niezwykła podróż Baltazara Kobera (1988)